Dzień Pluszowego Misia obchodzimy w listopadzie. Święto jest bardzo sympatyczne i coraz powszechniej obchodzone na całym świecie, a jego data wcale nie jest przypadkowa.
Do naszej klasy przybyły misie, duże i małe. Wszystkie są ulubionymi przytulankami, zabawkami i pocieszycielami w smutku.
Nasze zajęcia zaczęły się od prezentacji misiów. Następnie wymienialiśmy znane z bajek i książek misie. Nie zapomnieliśmy o bohaterze książki, którą czytaliśmy w pierwszej klasie- Czarnym Nosku.
Obejrzeliśmy fragmenty bajek o Misiu Uszatku, Coralgolu, Paddingtonie oraz kochanym przez wszystkie dzieci Kubusiu Puchatku.
W grupach rozkodowywaliśmy temat dzisiejszych zajęć „Dzień Pluszowego Misia”. A potem każda grupa wyturlała swojego misia.
Kolejne zadanie to samodzielne odczytanie kodu i pokolorowanie pól na planszy. Potem sprawdzaliśmy znajomość alfabetu poprzez łączenie punktów. Oczywiście rozwiązaniem był miś.
Na zakończenie zajęć kolorowaliśmy misi korzystając z kart aplikacji QUIVER. Nasz pokolorowany miś ożył, kręcił się w swoim pojeździe lub smacznie spał. Było wiele radości.
Ten dzień spędziliśmy miło i przyjemnie. Razem z naszymi misiami.
A oto – historia niezwykłej maskotki
Mało kto wie, że pluszowy miś to zabawka symbol z niezwykłą historią. Wszystko zaczęło się od prezydenta Stanów Zjednoczonych – Teodora Roosvelta, który w 1902 roku wybrał się z przyjaciółmi na polowanie. Podczas wyprawy postrzelono małego niedźwiadka. Prezydent nakazał jego uwolnienie, a całą historię zilustrowano komiksem w waszyngtońskiej prasie.
Jednym z czytelników gazety był pewien producent zabawek, który zainspirował się tym wydarzeniem i stworzył nową zabawkę dla dzieci, właśnie w formie pluszowego misia. Nazwał go Teddy Bear, co było oczywistym nawiązaniem do imienia prezydenta USA.
Dziś pluszowy miś to kultowa zabawka na całym świecie i mimo upływającego czasu oraz pojawiania się coraz bardziej nowoczesnych rozrywek dla dzieci, bywa największym przyjacielem dziecka.
Opracowanie wychowawca-Renata Tylek-Bebej
6 grudnia br. odwiedził grupę zerówki długo wyczekiwany gość … Św. Mikołaj!!! Dzieci grzecznie czekały na swoją kolej podejścia i uściśnięcia dłoni Mikołaja, co na pewno było niesamowitym przeżyciem… Jedyne co mogło jeszcze bardziej uszczęśliwić i wywołać uśmiech na twarzy dzieci to … oczywiście otrzymane prezenty, z których dzieci były bardzo zadowolone. Od razu zajęły się składaniem klocków wg instrukcji, a później wspólną zabawą. 
Tego dnia książki nie zagościły przy stolikach swoich uczniów…, ale cóż taki dzień zdarza się raz w roku. Nawet okazało się, że pani nauczycielka też była grzeczna i otrzymała niespodziewany prezent…
E-Dziennik
