• -

WYCIECZKA DO KOPALNI SOLI

Category : Aktualności

30 listopada pojechaliśmy do Kopalni Soli. Podróż nie trwała długo, gdyż jechaliśmy pociągiem  kilka minut i już byliśmy w Wieliczce. Teraz tylko spacer koło parku i jesteśmy w kopalni .Ruszyliśmy na zwiedzanie z przewodnikiem. Pierwszy etap wycieczki to zejście w dół drewnianymi schodami na głębokość 64 metrów. Panuje tam stała temperatura 14°C powyżej zera, o czym zostaliśmy poinformowani. Dowiedzieliśmy się też, że nie można dotykać tego, co w kopalni jest zrobione z soli, czyli tak naprawdę wszystkiego, ale za to można lizać do woli solne ściany.

Najpierw zatrzymaliśmy się w Komorze Mikołaja Kopernika. Duża ilość drewna użyta w tym miejscu nie zdradzała jeszcze czekających nas atrakcji solnych. Ale już w następnej sali, którą jest Kaplica Św. Antoniego wszystko wykonane było z soli, również barokowa kaplica wydrążona w bryle z zielonej soli.

Tuż obok znajduje się Komora Janowice, którą ozdabiają postacie odgrywające scenę odkrycia soli. Górnik wręcza Świętej Kindze pierwszą bryłę, w której znajduje się pierścień zaręczynowy. Dowiedzieliśmy się o tym, jak Święta Kinga została patronką górników solnych.

Ciekawym miejscem w Wieliczce jest Komora Pieskowa Skała, która prowadzi do niższego poziomu kopalni. Schodząc po drewnianych schodach ma się wrażenie ,jakby nic się tutaj nie zmieniło od setek lat. Ustawione obok modele obrazują, jak górnicy wydobywali sól używając do tego prostych narzędzi. Schodziliśmy dalej w dół, gdzie oglądaliśmy naturalnej wielkości makietę pokazującą sposób, w jaki pozyskiwano solankę. Każdy mógł spróbować smaku tej solanki prostu z rynny. Sprawdziliśmy i okazało się, że jest bardzo słona.

       Kaplicę Świętej Kingi obserwowaliśmy najpierw z góry, a potem schodziliśmy w dół po schodach. To niesamowite miejsce i to nie tylko ze względu na rozmiary, ale przede wszystkim z powodu licznych rzeźb  wykonanych w soli. Tu zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie.

 Potem przechodziliśmy przez Solankowe jezioro i chodnikami przeszliśmy do miejsca, w którym znajdują się dwie maszyny transportowe służące do ciągnięcia wagoników z solą. Po długiej drodze zobaczyliśmy rzeźbę przestawiającą Skarbnika, dobrego ducha kopalni, który strzegł górników pracujących w podziemiach. Zwiedzanie kopalni dobiegło końca. Przewodnik  zaprowadził nas do windy. Ostatni etap wycieczki, czyli wyjazd windą na powierzchnię, to nie lada atrakcja. Do wąskiej klatki wchodziliśmy  dziewiątkami. Ścisk był niesamowity, a na dodatek wyjazd odbywał się w zupełnych ciemnościach.

 Cała wycieczka po Kopalni Soli trwała dwie godziny i była dla nas niesamowitą przygodą. Chcielibyśmy tam wrócić jeszcze raz.

 

 

Katarzyna Kerep


Archiwa